Kilka słów o mnie

Marcin Sikorski z zawodu programista, po pracy home barista, meloman. Zawsze w słuchawkach. Psi tata, wkrótce mąż. Pasjonuję się programowaniem od czasu studiów. Pierwszy poznany język - Visual Basic. Pierwsza linijka gdzieś w wieku 10 lat. Do programowania od najmłodszych lat zachęcał mnie tata. Wciąż pamiętam jak kiedyś tego nie lubiłem. Gry komputerowe były znacznie ciekawsze. Temat programowania szybko porzuciłem na dobre kilka lat. Zarzekałem się nawet, że nigdy nie będę już pisać softu. Uznawałem tylko hardware. W tym postanowieniu wytrwałem do czasów akademickich, kiedy zdałem sobie sprawę, że obecny hardware to nie to samo co kiedyś i wszystko jest sterowane przez software. Po pierwszym semestrze pokochałem programowanie. Miłość do sprzętu zamieniłem na miłość do kodu i zacząłem pisać komercyjnie od 2015 roku.

Po co ten blog?

Do napisania pierwszego posta skłoniła mnie kultowa książka Sandro Mancuso “Software Craftsman. Profesjonalizm, czysty kod i techniczna perfekcja”. Polecam ją absolutnie każdemu. Pozwala odzyskać trochę wiary w sens wkładania całego serca podczas codziennych obowiązków i dawanie z siebie 100% niezależnie od zadania. Namawia aby dążyć do perfekcji. Zawsze, bezkompromisowo.

Dużo czerpię z naszej społeczności. Czytam blogi i książki, biorę udział meetupach, słucham podcastów, oglądam konferencje i korzystam z kursów i szkoleń. Chciałbym więc oddać choć trochę tego wszystkiego czego się nauczyłem. Będę pisać o tematach które napotkałem podczas codziennej pracy i w projektach dodatkowych. Interesują Domain-Driven Design, Event Sourcing, architektura, czysty kod i metodyki XP. To najpewniej się więc tu pojawi.

A co po pracy?

Od kilku lat całkowicie pochłonął mnie temat kawy. Kawa była ze mną od zawsze. Nie bardzo się na niej znałem ale potrafiłem ocenić która mi bardziej smakuje - ta z Coffeeheaven czy Starbucksa. Bez szału ale zawsze to jakiś początek. Paulina zawsze mówiła, że kawa kojarzy jej się ze mną. Abym przestał być ignorantem kawowym dostałem od niej prezent. Książkę o obsłudze “najpopularniejszego napoju na świecie”. Teraz z każdej filiżanki próbuję wyciągnąć jak najwięcej owocków. Możecie podglądać moje poczynania na Instagramie. Książkę Iki Graboń polecam każdemu, kto lubi kawę i jest jej ciekawy. Ale ostrzegam bo to jak z DDD. Jak spróbujesz to już nie chcesz wrócić do tego co było przed. Poza kawą i programowaniem znajdziesz mnie w lato na bulwarach z rolkami na nogach w zimę na lodowisku albo z Sushi na spacerze.